Cześć!
Jestem Marta i bardzo się cieszę, że mogę gościć Cię na mojej stronie! Jestem przekonana, że znajdziesz tu mnóstwo pomysłów na szybkie fit przepisy i nauczysz się, jak przygotowywać pyszne i zdrowe jedzonko. Sama robię to, co można przyrządzić szybko i łatwo, ze składników, które są ogólnodostępne.
Nauczę Cię, jak jeść smacznie, zdrowo i różnorodnie!

Ty też możesz zmienić swoje życie!
A ja ci w tym pomogę!

Chcesz poznać mnie lepiej?
Zajrzyj na mojego Instagrama i Facebooka, gdzie codziennie możesz podglądać w relacjach, co tam działam 😀

Możesz też zapisać się do newslettera, aby być na bieżąco z tym, co tworzę i zgarnąć e- booka z moimi 10 hitowymi fit przepisami!
Moja droga do fit przepisów
Na wagę zwracałam uwagę od kiedy pamiętam. Już jako nastolatka byłam dość pulchna, a mój tata cały czas zwracał mi na to uwagę. Żebym przypadkiem nigdy chyba o tym nie zapomniała, wołał do mnie „Gruba”, a ja wcale gruba być nie chciałam…
W tamtym czasie Internet nie był jeszcze tak powszechny, o szybkich, fit przepisach nikt nawet nie myślał, a informacje o odchudzaniu można było znaleźć głównie w gazetach i w telewizji. Efekt był taki, że przetestowałam dziesiątki diet: Kopenhaską, 10-dniową, 14-dniową, post Dąbrowskiej i wiele innych. Waga spadała na chwilę, a chwilę później wracała, więc tak przez lata chudłam i tyłam na zmianę, bo po każdej diecie, wracałam do moich starych nawyków, które zdrowe nie były.

zmiana nawyków na fit
Od czego to się zaczęło?
Pierwszym krokiem na mojej drodze do zmiany nawyków nie były wcale fit przepisy. Kiedy zaczęła się pandemia i zostaliśmy w pewnym zakresie zamknięci w domach, zaczął mi doskwierać brak ruchu. Wtedy po raz pierwszy odpaliłam YouTube i postanowiłam ćwiczyć. Nie było łatwo, bo kondycję miałam bardzo słabą, choć może bardziej trafnym stwierdzeniem, będzie jej całkowity brak. W każdym razie wtedy moim maximum było 10 minut ćwiczeń co drugi dzień i to było dużo. Bolało mnie wszystko, miałam zadyszkę, a proste z pozoru ćwiczenia, były dla mnie niemożliwe do wykonania, ale od czegoś trzeba było zacząć.
Tego treningu, od którego zaczynałam, nie znalazłam, ale wrzucam dla Ciebie drugi:
Co było dalej?
Zwiększenie aktywności było dla mnie pierwszym krokiem do lepszego samopoczucia. Pomogło mi poprawić kondycję, ale nie wywarło efektów na wadze. Okazało się, że prawdziwe jest stwierdzenie, że ćwiczenia to tylko 30% na drodze do sukcesu, a 70% to dieta. Wtedy było mi jeszcze daleko do zdrowej diety i wdrożenia fit przepisów, jednak cały czas przeszkadzała mi moja waga.
Kiedy nadszedł Sylwester i wszyscy wypisywali swoje cele i postanowienia na Nowy Rok, stwierdziłam, że też sobie coś postanowię. Pomyślałam, że wybiorę jedną rzecz, jeden mały cel, który zrealizuję. Zadałam sobie wtedy pytanie: „Co sprawi, że będę bardziej szczęśliwa?”. Wtedy postanowiłam, że w tym roku zrobię wszystko, co mogę i albo pozbędę się mojej oponki na brzuchu, albo ją zaakceptuję.

Wyniki badań

I to był ten moment...
Kiedy zmieniło się wszystko. To właśnie wtedy zmieniłam całkiem swój styl życia, zaczęłam poznawać szybkie fit przepisy i zwiększyłam aktywność fizyczną. Nie było łatwo, ale szukałam zamienników ulubionych produktów i uczyłam się zdrowo jeść. Ogrom informacji znalazłam na Instagramie, czytałam też zagraniczne strony dotyczące żywienia i odtwarzałam fit przepisy, które znalazłam w sieci.
Z czasem, kiedy nauczyłam się nowych smaków, poznałam zdrowsze odpowiedniki i nowe połączenia smakowe, zaczęłam kombinować sama. Czasu na gotowanie nie miałam zbyt dużo, często więc w weekend gotowałam tyle, żeby starczyło na cały tydzień. Mroziłam, wekowałam, przygotowywałam pół produkty, żeby było szybciej. Teraz idzie mi to bardzo sprawnie, a szybkie fit przepisy zostały ze mną na stałe.